Traducción de 'Najpiękniejsza (Biały welon)' de Seweryn Krajewski del Polaco al Inglés Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية فارسی 日本語 한국어
Tekst piosenki: Dziewczynie, którą ktoś okłamał podle, zawiódł nocny bar i blask ekranów Daruj lepszy świt niż te, co zna już, nie mów jej, że masz piękniejsze od niej. Miasto, które zna jak brudną plamę, teraz niech jak sen przy tobie zgaśnie, Szkoła, którą dał jej ten kochany, zniknie nagle tak jak lęk poranny. Ref. Daj, daj tej dziewczynie biały welon, Kup, kup dwie obrączki szczerozłote, Zgaś, zgaś podły uśmiech ludzi złych, a potem... Daj, daj tej dziewczynie czyste ręce, Idź, idź do jej matki na niedzielę, Walcz, walcz, niech was nie pokona czas. Szarość zwykłych dni jej nie porazi, place, które śpią jak po chorobie, Ciasny, stary dom bez gniazd bocianich, świata groźny szum, co płynie z gazet. Świecić będzie jej urody nagłość, w czarną, zimną noc i w dzień majowy, Tylko ty masz być jak doktór mądry, co dzień taki sam i co dzień nowy. Ref. Daj, daj tej dziewczynie .... ... nie pokona czas, a potem... Daj, daj tej dziewczynie .... ... nie pokona czas. Tłumaczenie: 1. The girl that someone lied subject, failed night bar and glow of screens Forgive dawn better than those that are already familiar with do not tell her that you are more beautiful than her. The city, which is known as a dirty stain, now let as a dream when you go out, The school, which gave her the darling suddenly disappear like morning anxiety. Ref. Give, give this girl a white veil, Buy, buy two rings of pure gold, Turn out, extinguish vile wicked smile, and then... Give, give this girl a clean hands, Go, go to her mother on Sunday, Fight, fight, let you can not beat time. 2. Gray ordinary days did not smite, place, who sleep like the disease, Cramped , old house without stork nests, dangerous world of noise, which comes from newspapers. Her beauty will shine suddenness, the black, cold night and day in May, Only you have to be like the doctor wise, every day the same, and every day a new one. Ref Give, give this girl.... ...can not beat time, and then... Give, give this girl.... ...can not beat time. Seweryn Krajewski Najpiękniejsza (Biały welon) versuri: Dziewczynie, którą ktoś okłamał podle / Zawiódł nocny bar i blask ekran Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски العربيةTekst piosenki: Dziewczynie, którą ktoś okłamał podle, Zawiódł nocny gwar i blask ekranów, Daruj lepszy świt niż ten co zna już Nie mów jej, że masz piękniejsze od niej Miasto, które zna jak brudną plamę, Teraz niech jak sen przy tobie zgaśnie, Szkoła, którą dał jej ten kochany, Zniknie nagle tak, jak lęk poranny. Daj, daj tej dziewczynie biały welon, Kup, kup dwie obrączki szczerozłote, Zgaś, zgaś podły uśmiech ludzi złych! A potem daj, daj tej dziewczynie czyste ręce, Idź, idź do jej matki na niedzielę, Walcz, walcz niech Was nie pokona czas! Szarość zwykłych dni Jej nie porazi, Place, które śpią jak po chorobie, Ciasny, stary dom bez gniazd bocianich, Świata groźny szum co płynie z gazet. Świecić będzie Jej urody nagłość, W czarną, zimną noc i w dzień majowy, Tylko ty masz być jak doktór mądry, Co dzień taki sam i co dzień nowy. Daj,daj tej dziewczynie biały welon Kup,kup dwie obrączki szczerozłote Zgaś,zgaś podły uśmiech ludzi złych! A potem daj, daj tej dziewczynie czyste ręce Idź, idź do jej matki na niedzielę Walcz, walcz niech Was nie pokona czas! Tłumaczenie: A girl that someone lied meanly Night bar and glare of screens failed her Give better dawn than she knows Do not tell her that you have more beautiful than her A city that she knows like dirty stain Make disappear by your side like a bad dream A bad lesson, which gave her that man, Make disappear suddenly, like fear in the morning Give, give that girl a white veil Buy, buy two rings made of pure gold Turn off, turn off the meanly smile of bad people And then give, give that girl a clean hands Go, go to her mother on Sunday Fight, fight don't let time to defeat you Grey on ordinary days does not strike her Squares which sleep as after an illness Tight, old house without stork nests Threatening noise of world which comes from newspapers Her nudity will shine In the dark, cold night and the day of May Only you have to be like a wise doctor Every day the same, and every day different Give, give that girl a white veil Buy, buy two rings made of pure gold Turn off, turn off the meanly smile of bad people And then give, give that girl a clean hands Go, go to her mother on Sunday Fight, fight don't let time to defeat youA potem daj, daj tej dziewczynie czyste ręce. Idź, idź do jej matki na niedzielę. Walcz! Walcz! Niech was nie pokona czas. A potem daj, daj tej dziewczynie biały welon. Kup, kup dwie obrączki szczerozłote. Zgaś, zgaś uśmiech ludzi złych. A potem daj, daj tej dziewczynie czyste ręce. Idź, idź do jej matki na niedzielę. Walcz! Walcz! Solą życia jest miłość... witam...musiałam dodać te zdjęcie w końcu się na nim uśmiechałam najlepsza jest data a to było wczoraj z a raczej przed Marty osiemnastkaa dziś wujka się ostatnio wyjątkowego nie stało co tam byłam w szkole w środę był u mnie kolega który mnie tak łaskotał ze zostały mi siniaki. było fajne spotkanie XD bynajmniej do 15teraz dni mi się strasznie dłużą:(czekam tylko do wieczora żeby się schować w pokojuwłączam sobie piosenki SK i zapalam świece... nic nie mogę już dodać od siebie ...Dziewczynie,którą ktoś okłamał podleZawiódł nocny bar i blask ekranówDaruj lepszy świt niż ten co zna jużNie Mów Jej,że masz piękniejsze od niejMiasto,które zna jak brudną plamęTeraz niech jak sen przy Tobie zgaśnieSzkoła,która dał jej ten kochany,Zniknie nagle tak jak lęk porannyNajpiekniejsza - Seweryn KrajewskiDaj,daj tej dziewczynie biały welonKup,kup dwie obrączki szczerozłoteZgaś,zgaś podły uśmiech ludzi złychA potem daj,daj tej dziewczynie czyste ręceIdź,idź do jej matki na niedzieleWalcz,walcz niech Was nie pokona czasSzarość zwykłych dni Jej nie poraziPlace,które śpią jak po chorobieCiasny,stary dom bez gniazd bocianichŚwiata groźny szum co płynie z gazetŚwiecić będzie Jej urody nagośćW czarną,zimną noc i w dzień majowyTylko Ty masz być jak doktór mądryCo dzień dla nas sam i co dzień nowyDaj,daj tej dziewczynie biały welonKup,kup dwie obrączki szczerozłoteZgaś,zgaś podły uśmiech ludzi złychA potem daj,daj tej dziewczynie czyste ręceIdź,idź do jej matki na niedzieleWalcz,walcz niech Was nie pokona czas& Zostały piękne piosenki, które nucimy mimo upływu lat. Z okresu Czerwonych Gitar i z czasów kariery solowej. Takie jak "Najpiękniejsza" do słów Agnieszki Osieckiej: "Daj, daj tej dziewczynie biały welon/ Kup, kup dwie obrączki szczerozłote/ Zgaś, zgaś podły uśmiech ludzi złych!" Sławomir Koper. Wideo Jak zdemaskować szpiega i nie dać się przy tym zabić Data utworzenia: 20 maja 2020, 7:03. Jeśli ktoś sięgnie po „Pomocnika kata”, najnowszą powieść Marka Krajewskiego, to jednak powinien ją na chwilę odłożyć na bok. Powód nie jest specjalnie wyrafinowany. Otóż jeśli nie przeczytał poprzedniej szpiegowskiej powieści tegoż autora „Dziewczyna o czterech palcach” mógłby się trochę pogubić. Nowa powieść Marka Krajewskiego Foto: Materiał prasowy Obie książki są ze sobą związane nie tylko nazwiskiem autora (co zrozumiałe), ale także postaciami, w tym głównym bohaterem Edwardem Popielskim, wysokiej rangi funkcjonariuszem przedwojennej policji we Lwowie, który sporadycznie oddaje wielkie przysługi polskiemu wywiadowi i najwyższym władzom państwowym. „Pomocnik kata” rozgrywa się pięć lat po brzemiennych w skutkach – także dla Popielskiego, któremu przed nosem przeszła kariera w tajnych służbach odrodzonej Polski – wydarzeniach z „Dziewczyny…”. O ile jednak w „Dziewczynie…” klamrą spinającą akcję powieści, toczącą się w 1922 roku, jest trzecia dekada września 1939, to w „Pomocniku” mamy kilka przeskoków z czasów nam współczesnych i to ze angielskiego uniwersytetu do roku 1927 i do ówczesnego Lwowa, Wilna i Warszawy. Nie powiem, aby ten zabieg zrobił na mnie korzystne wrażenie dlatego, że autor nie tłumaczy, dlaczego amerykański profesor interesuje się losami Popielskiego i jego tajną misją. Cały ten wątek sprawia wrażenie włożonego do książki nieco na już reszta powieści przekonuje, że talent pisarski Krajewskiego trzyma się górnych rejestrów. Bohaterowie – szczególnie tak lubiany przez Krajewskiego Edward Popielski – są z krwi i kości. Akcja jest wartka i brawurowa, intryga – z udziałem wywiadów – często ma podwójne dno, jak na mocną szpiegowską powieść przystało. Zwraca uwagę zgrabne połączenie kilku płaszczyzn, które są także dzisiaj, jak to się mówi, „gorącym tematem” medialnym, politycznym, społecznym. O co dokładnie chodzi – tego nie będę opisywać, jak zwykle nie chcąc psuć czytelnikom zabawy podczas lektury. Lektury, dodam, doskonałej na czas kwarantanny i po nim. W mrocznym świecie tajnych służb Policjant w jądrze ciemności Zobacz także Zobacz /2 Nowa powieść Marka Krajewskiego Radosław Kaźmierczak/ Wydawnictwo Znak / Materiały prasowe Marek Krajewski - jeden z najlepszych polskich pisarzy /2 Nowa powieść Marka Krajewskiego Materiał prasowy Główna część akcji "Pomocnika kata" rozgrywa się w 1927 roku Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Akordy,Chwyty - Wykonawcy: Seweryn Krajewski, tekst: Agnieszka Osiecka, muzyka: Seweryn Krajewski. Najpiękniejsza (Biały welon) - Dziewczynie, którą ktoś okłamał podle, zawiódł nocny bar i blask ekranów Daruj lepszy świt niż te, co zna już, nie mów jej, że masz piękniejsze od niej. Dziewczynie, którą ktoś okłamał podle Zawiódł nocny bar i blask ekranów Daruj lepszy świt niż ten co zna już Nie Mów Jej, że masz piękniejsze od niej Miasto, które zna jak brudną plamę Teraz niech jak sen przy Tobie zgaśnie Szkoła, która dał jej ten kochany, Zniknie nagle tak jak lęk poranny Daj, daj tej dziewczynie biały welon Kup, kup dwie obrączki szczerozłote Zgaś, zgaś podły uśmiech ludzi złych A potem daj, daj tej dziewczynie czyste ręce Idź, idź do jej matki na niedziele Walcz, walcz niech Was nie pokona czas Szarość zwykłych dni Jej nie porazi Place, które śpią jak po chorobie Ciasny, stary dom bez gniazd bocianich Świata groźny szum co płynie z gazet Świecić będzie Jej urody nagość W czarną, zimną noc i w dzień majowy Tylko Ty masz być jak doktór mądry Co dzień dla nas sam i co dzień nowy Daj, daj tej dziewczynie biały welon Kup, kup dwie obrączki szczerozłote Zgaś, zgaś podły uśmiech ludzi złych A potem daj,d aj tej dziewczynie czyste ręce Idź, idź do jej matki na niedziele Walcz, walcz niech Was nie pokona czas…
Daj chłopaka, nie wariata, daj nie palacza, nie biedaka, daj nie pijaka, nie Polaka, daj nie brzydala, Prześlij mi chłopaka. Nie wariata, daj nie cwaniaka, nie pajaca, daj nie pijaka, nie Polaka, daj nie biedaka. Prześlij mi. Panie losie, daj mi kogoś, kto nie zerwie róż w mym ogrodzie. Kogoś, kto nie zeżre jabłek wszystkich i