SM nazywane jest chorobą młodych dorosłych. Najczęściej dotyka ludzi między 20. a 40. rokiem życia, stojących u progu kariery zawodowej, zakładających rodziny. Częściej na SM zapadają kobiety niż mężczyźni: na dziesięć chorych osób, sześć to kobiety.
Jest chorobą towarzyszącą człowiekowi już do końca życia. Jednak jak z każdą chorobą trzeba walczyć i nie dać za wygraną. Stwardnienie rozsiane zwane SM – sclerosis multiplex, jest to przewlekła choroba układu nerwowego o charakterze zapalno-demielinizacyjnym. Stwardnienie rozsiane co to za choroba? Na chorobę cierpi coraz więcej młodych osób pomiędzy 20 – 40 r. ż. Według danych statystycznych na całym świecie choruje około 2,5 mln osób, w samej Europie choruje 500 tys. osób. W Polsce z chorobą SM żyje ok. 45-60 tys. SM jest chorobą autoimmunologiczną tzn. komórki, które mają bronić swój organizm przed zakażeniami wywołanymi np. wirusami, mylą się i niszczą osłonki mielinowe nerwów. Znaczne uszkodzenie osłonek włókien nerwowych czy też ich zupełny brak, powoduje nieprawidłowe lub utrudnione przewodzenie impulsów nerwowych. To w jakim stopniu powstaną uszkodzenia będzie zależało od tego, w której części ośrodkowego układu nerwowego zostały naruszone osłonki mielinowe. Jako choroba autoimmunologiczna stopniowo postępuje, zmieniając życie człowieka. Osłabia organizm prowadząc do różnych niepełnosprawności. Objawy stwardnienia rozsianego Objawem jest zaburzenie widzenia, które objawia się pozagałkowym zapaleniem nerwu wzrokowego oraz zachodzących w nerwie wzrokowym zmian. Osoba chorująca zaczyna widzieć niewyraźnie. Występujące objawy zaburzonego pola widzenia połączone z bólem gałki ocznej, które znikają, nawracają lub narastają w przeciągu paru dni. Ból gałki ocznej, powoduje widzenie w wyblakłych mało jaskrawych kolorach. Bardzo ważne jest aby jak najszybciej rozpocząć leczenie podając odpowiednie leki. Leczenie opóźnia postęp objawów i może uratować wzrok. Kolejnym z objawów pojawiających się przy wczesnym SM jest przewlekłe uczucie skurczów, sztywności i bólów mięśni przeważnie nóg. Najczęściej pacjenci zgłaszają się do lekarza wtedy gdy pojawiają się problemy z utrzymaniem równowagi z zawrotami głowy, przy znacznym zmęczeniu organizmu. Towarzyszące osłabienie i zmęczenie organizmu utrudnia codzienne funkcjonowanie osoby cierpiącej na SM. Choroba powoduje problemy z koncentracją, z zaburzeniem pamięci, problemy poznawcze. Obserwuje się znaczne zaburzenia nastroju rozpoczynające się od rozdrażnienia po euforię. W częstych przypadkach odnotowano także gwałtowne napady płaczu oraz śmiechu. Jednym z wielu objawów jest mimowolne i nieświadome nietrzymanie moczu (NTM). Innymi objawami zgłaszanymi przez osoby cierpiące na SM są: napady padaczkowe, zaburzenia słuchu, zaburzenia mowy (dyzartria) zaburzenia snu, drgawki, drżenie rąk, pogorszenie swojego pisma, upuszczanie przedmiotów z rąk, zmiany w odbiorze bodźców, zmniejszenie wrażliwości na dotyk lub nadwrażliwość na ciepło, uczucie mrowienia, drętwienia, stopniowe uderzenia gorąca. Stwardnienie rozsiane – przyczyny Niestety mimo tak zaawansowanej dzisiejszej technologii oraz wysoce rozwiniętej medycynie lekarze są bezradni wobec tej autoimmunologicznej choroby, która każdego roku dosięga dziesiątki kobiet i mężczyzn. Tak naprawdę bardzo trudno jest jednoznacznie określić dokładną przyczynę stwardnienia rozsianego. Jednak na przestrzeni lat lekarzom udało się wyodrębnić domniemane czynniki mające prawdopodobny wpływ zachorowania na stwardnienie rozsiane zakażenie retrowirusami, mutacje genetyczne o charakterze wrodzonym lub dziedzicznym, długotrwały i przewlekły stres, znaczne niedobory witaminy D3, nadmierne palenie papierosów i spożywanie alkoholu, długotrwała terapia niektórymi środkami farmakologicznymi bądź nadmierna ekspozycja na działanie środków chemicznych. Komórki niszczone przez układ odpornościowy: glejowe (oligodendrocyty), odpornościowe mózgu (mikroglej), nerwowe (neurony), Leczenie – stwardnienie rozsiane Niestety współczesna medycyna nie znalazła leku, który wyleczyłby kogokolwiek z tej choroby. Są dostępne leki farmakologiczne, które łagodzą dolegliwości oraz hamują postęp SM. W przypadku rzutów pacjentom podawane są doustnie i dożylnie preparaty glikokortykosteroidów, tj. metyloprednizolon prednizon czy deksametazon. W przewlekłym leczeniu SM podawane są inne preparaty w celu zmniejszania częstości występowania rzutów stwardnienia rozsianego, a także jak najbardziej to możliwe opóźniające przejścia schorzenia w fazę postępującą. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że leki nie powodują cofnięcia choroby czy zatrzymania procesu demielinizacji jednak spowalniają jej postęp. Najważniejsze w leczeniu jest połączenie farmakologii z rozpoczęciem fizjoterapii. Przykładowe leki podawane aby zahamować postęp choroby: octan glatirameru, fingolimod, natalizumab preparaty interferonu beta, mitoksantron, teryflunomid, naturalne produkty na bazie CBD bez THC ( olejki CBD, susz, inhalacje z konopi ) baklofen (jest lekiem, podawany jest w celu złagodzenia występujących spastyczności u pacjentów). natomiast pacjenci u których wystąpił nerwoból nerwu trójdzielnego (objawiający się napadami bólu połowy twarzy) łagodząco stosowany jest lek karbamazepin. Wykwalifikowana, doświadczona i wciąż podnosząca swoje kwalifikacje kadra Fundacji MiKa udzieli pomocy, wsparcia na każdym etapie dotyczącym fizjoterapii czy pomocy opiekunom, którzy mają pod opieką osobę z niepełnosprawnością. Udzielamy pomocy prawnej (np. przy załatwieniu orzeczenia o niepełnosprawności) i psychologicznej osobom z niepełnosprawnością a także rodzinom. Szkolimy przyszłych opiekunów osób z niepełnosprawnościami i niesamodzielnych, tak abyśmy byli spokojni, że poradzą sobie w każdej sytuacji w pracy z podopiecznym. Jeśli jesteście zainteresowani aby się z Nami skontaktować czy spotkać, czekamy na Was!
Warto pamiętać, objawy CHAD na długi czas mogą zostać zminimalizowane, o ile leczenie zostanie rozpoczęte jak najszybciej. Wczesne rozpoczęcie procesu leczenia wpływa łagodząco na przebieg choroby dwubiegunowej w kolejnych latach. Leki i terapia są ważnymi narzędziami do radzenia sobie z chorobą.

Codzienność ludzi chorych na stwardnienie rozsiane nie zawsze jest jasna dla zdrowego człowieka. Na przebieg choroby składa się wiele objawów fizycznych i psychicznych. Dlatego warto dowiedzieć się czym jest stwardnienie rozsiane u osób starszych i jak wygląda opieka Podopiecznym z taką przypadłością. Stwardnienie rozsiane należy do grupy chorób autoimmunologicznych, czyli takich, które są wynikiem błędów układu odpornościowego. Mówiąc inaczej, przeciwciała, które mają zadanie, bronić organizm przed drobnoustrojami (bakterie, wirusy) w wyniku nieznanego błędu zaczynają atakować jego własne komórki. W stwardnieniu rozsianym atakowane są włókna nerwowe, które uczestniczą w procesie przenoszenia bodźców. Stąd najczęstsze objawy choroby to problemy z poruszaniem się o własnych siłach, trudności w mówieniu lub pisaniu. Stwardnienie rozsiane jest chorobą postępującą i nieuleczalną, dotyczy zarówno ludzi młodych, jak i starszych i częściej występuje u kobiet. Co ciekawe, w młodym wieku choroba ta może mieć dużo cięższy przebieg niż po pięćdziesiątym roku życia. Wbrew powszechnej opinii stwardnienie rozsiane nie musi od razu oznaczać niepełnosprawności. Aktualnie stosowana terapia sterydami daje dość dobre rezultaty i pozwala spowolnić przebieg choroby. Dzięki temu chorzy mogą dłużej pozostawać samodzielni i aktywni. Jakie są objawy stwardnienia rozsianego u osób starszych? W wieku geriatrycznym choroba ma już dużo wolniejszy i słabszy przebieg niż u ludzi młodych. Jej najważniejszą cechą są tak zwane rzuty choroby. Są to ataki choroby, pomiędzy którymi następuje czas spokoju, a nawet cofnięcia objawów. W medycynie odstępy między rzutami choroby określa się czasem reemisji, w którym pacjent w większym stopniu może wracać do całkowitej sprawności. Najważniejsze objawy stwardnienia rozsianego występujące podczas rzutów choroby to: pogorszenie widzenia lub ślepota (zwykle odwracalna po ustąpieniu rzutu choroby), upośledzenie mięśni i związane z tym problemy z poruszaniem się o własnych siłach, problemy z mówieniem i pisaniem, trudność z kontrolowaniem zwieraczy, nasilające się stany depresyjne będące wynikiem postępowania choroby. Niezwykle trudne dla chorego jest to, że nie można przewidzieć kolejnego rzutu choroby i ciężko jest zaakceptować taką niepewność. Wiadomo jednak, że przyczynami ataku choroby mogą być infekcje bakteryjne lub wirusowe oraz długotrwała ekspozycja na stres. Należy także zapamiętać, że każdy atak choroby pozostawia po sobie nieodwracalne uszkodzenia neurologiczne. Nagromadzenie się tych uszkodzeń może w dłuższej perspektywie czasu doprowadzić do pełnej niepełnosprawności chorego. Jak wygląda opieka nad osobą starszą chorą na stwardnienie rozsiane? Opieka osoby starszej chorej na stwardnienie rozsiane może polegać głównie na wsparciu jej podczas trudnych rzutów chorobowych. Duże znaczenie ma również profilaktyka polegająca na ochronie chorego przed infekcjami oraz stresem, które mogą wyzwolić nawrót choroby. Na co należy uważać? Według najnowszych badań chorzy na stwardnienie rozsiane powinni minimalizować ryzyko wystąpienia infekcji bakteryjne lub wirusowej w tym szczególnie sezonowych przeziębień czy infekcji gardła. Ponadto należy chronić ich przed czynnikami wywołującymi stres na tyle o ile to możliwe. Co ciekawe pacjentom zaleca się także unikanie wysokich temperatur, w tym solarium lub opalania. Jak wesprzeć chorego w czasie niepełnosprawności ruchowej? Rzuty choroby to dla chorego często czas częściowej lub pełnej niepełnosprawności. Właśnie wtedy nieoceniona staje się pomoc w codziennych czynnościach jak np. ubieranie, kąpiel, jedzenie czy chodzenie. Pamiętajmy, że większość tych objawów może w pewnym stopniu ustąpić w czasie reemisji, w którym chory znów może stać się w jakimś stopniu samodzielny. W kontekście stwardnienia rozsianego warto także zapoznać się z: Podstawowymi zasadami transferu osób starszych lub chorych. Jak pomóc osobie starszej lub chorej podczas kąpieli? Rehabilitacja chorego na stwardnienie rozsiane Dzięki podjęciu rehabilitacji chory ma możliwość częściowego odzyskania sprawności ruchowej. Warto więc namawiać i aktywować naszego Podopiecznego do podjecia takiej formy terapii. Jak przystosować mieszkanie? Oczywiście w przypadku wystąpienia niepełnosprawności Podopiecznego warto pomyśleć o dostosowaniu mieszkania do jego potrzeb w celu zwiększenia mobilności chorego. Pisaliśmy o tym więcej w artykule: Urządzenia zwiększające mobilność i bezpieczeństwo seniorów. Dieta chorego na stwardnienie rozsiane Do tej pory nie opracowano konkretnej diety dla chorych na stwardnienie rozsiane. Istnieją jednak zalecenia dotyczące uzupełniania niedoborów będących wynikiem leczenia sterydami. Są to spożywanie produktów mlecznych oraz witaminy D3, hamujące powstawanie osteoporozy. Kwestia psychologiczna Osobom chorym na stwardnienie rozsiane często towarzyszy depresja. W tym kontekście warto okazywać im dużo empatii oraz zrozumienia. Leczenie stwardnienia rozsianego Mechanizm choroby nie jest jeszcze w pełni poznany, a uszkodzenia neurologiczne po kolejnych rzutach choroby pozostają nieodwracalne. Nie oznacza to jednak, że nie możemy nic zrobić. Stwardnienie rozsiane u osób starszych leczy się za pomocą sterydów. W połączeniu z rehabilitacją i profesjonalną opieką można zmniejszyć częstotliwość występowania rzutów choroby i tym samym jak najdłużej utrzymać chorego w dobrej formie.

Śląskie Stowarzyszenie Chorych na SM SEZAM to organizacja zrzeszająca osoby chore na stwardnienie rozsiane, ich rodziny i przyjaciół. Będąc członkiem wspierającym Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, walczy o poprawę jakości życia osób ze stwardnieniem rozsianym. Podejmuje też starania o zapewnienie im zgodnego ze
Jeżeli myślicie, że osobie chorej na SM łatwo jest uzyskać zwolnienie lekarskie to się grubo mylicie. Gdy choroba atakuje absolutne nic nie jest proste i łatwe. W poniedziałek zaczęłam ratować się wlewami z witamin. Sprawdzone. Pomagają. Są drogie. Chciałam je opłacić z pieniędzy gromadzonych na subkoncie (dzięki Wam, kochani) Ergo PTSR musi opłacić fakturę za nie. Pierwszy wlew opłacam sama (200 zl zainwestowane w zdrowie). Następnie z fakturą za kolejne dawki w ręku człapie do siedziby ptsr. Na szczęście w miare blisko. Wchodzę. Wszystkie pokoje pusciutkie, pracownice na korytarzu paplają o niczym. Pytam w sekretariacie czy mogę zostawić fakturę. - Nie, do działu subkont. Prosto do końca i w lewo - ryczy sekretarka. Idę. Mijam korytarzowe divy. Wchodzę we wskazane drzwi. Jedyna obecna za biurkiem osoba rozmawia przez telefon z matką. 10 minut. Gdy kończy wchodzę. Ewidentnie przeszkadzając. Przekazuję fakturę i pytam czy wszystko ok. Pani orzeka, że muszę przynieść zaświadczenie od lekarza neurologa że mogę brać te suplementy. Nogi unikają się pode mną. I weź tu teraz znajdź neurologa! Wiem, że muszę to ogarnąć ale nie wiem czy wystarczy mi sił by dostarczyć to osobiście. Pytam czy mogę przeslać skan. Słyszę, że nie... - Proszę przynieść oryginał. Wtedy podejmiemy decyzję czy opłacić fakturę. Wewnątrz krzyczę "kurwa" na zewnątrz łzy rezygnacji zbierają się w oczach. Jadę do przychodni pod domem. Może mają neurologa. Może wystawią mi zwolnienie. Staje przy okienku rejestracji i przez kolejne 20 minut jestem ignorowana przez obsługę. Z jednej z podsluchanych rozmów telefonicznych dowiaduje sie, że nie mają dziś miejsc do żadnego lekarza. Wychodzę. Piszę do mojego szpitalnego lekarza czy mogę wpaść następnego dnia na dyżur. Nie odpowiada. Następnego dnia dzwonię do przychodni dla pracowników. Dowiaduje się, że akurat dziś przyjmuje neurolog. Jadę. Neurolog stwierdza niezdolność do pracy ale nie może wystawić zwolnienie, bo mu jakieś przepisy nie pozwalają. Wystawia za to papierek dotyczący suplementów i zaświadczenie dla innego lekarza o potrzebie zwolnienia. Idę do recepcji. Pokazuje zaświadczenie i pytam czy jest dzis lekarz, który może mi wystawić L4. Recepcjonistka proponuję bym udała się do lekarza, który przyjmuje w mojej pracy. Wyjaśniam jej że ni ch ja. Ledwo doczlapalam się tutaj i więcej nie dam rady. Pani złośliwie: - skoro pani chodzić nie może to może po karetkę zadzwonić? Wyjaśniam kolejny raz na czym polega problem. Jasno jak debilowi. Na co jestem chora i co to znaczy. Pani chowa głowę pod ladę i nie mówi już nic. Wydawać by się mogło, że nastąpił impas ale do akcji wkracza znana mi z przychodni w pracy pielęgniarka. Dzwoni do lekarza obecnego w mojej pracy, wyjaśnia o co chodzi, czyta zaświadczenie neurologa, prosi o wystawienie L4. Sprawa załatwiona.
Kilka słów o naszej organizacji. Fundacja na Rzecz Chorych na SM im. bł. Anieli Salawy jako organizacja pożytku publicznego jest organizacją, której celem jest opieka i rehabilitacja osób cierpiących na stwardnienie rozsiane i inne przewlekłe schorzenia, w tym także psychiczne oraz wieku starczego, oraz Upowszechnianie w społeczeństwie wiedzy o problemach ludzi chorych na
Fot. Thinkstock/Getty Images Praca i lepsze finansowanie leczenia stwardnienia rozsianego – to kluczowe sprawy chorych z SM Dla chorych na stwardnienie rozsiane najważniejsza jest praca i dostęp do skuteczniejszego leczenia, gdyż to właśnie dzięki leczeniu można zatrzymać postęp SM i pozostawać aktywnym zawodowo. Wyniki najnowszego badania przeprowadzonego przez Dom Badawczy Maison na rzecz kampanii SM- walcz o siebie! pokazują jak olbrzymia jest determinacja i chęć walki osób chorych na stwardnienie rozsiane. Pomimo posiadanych orzeczeń o niepełnosprawności, bardzo wiele spośród nich jest aktywnych zawodowo. Pomimo różnych niedogodności związanych z terapią, znoszą ją z uśmiechem: chcą się leczyć, angażują się w swoje leczenie, choć z dużą nadzieją wyczekują nowszych terapii o wyższej skuteczności i dostępnych już w prawie wszystkich krajach Unii Europejskiej. Chorzy na SM nie rezygnują z pracy Wyniki badania stoją w opozycji do stereotypu, zgodnie z którym osoba ze zdiagnozowanym stwardnieniem rozsianym automatycznie rezygnuje z pracy i pobiera rentę. Przeciwnie – może się wydawać, że chorzy na SM tym bardziej chcą pracować! Ponad połowa, bo aż 55% badanych były to osoby aktywne zawodowo, z czego zdecydowana większość (81%) na pełen etat. Można by przypuszczać, że są to osoby w relatywnie dobrym stanie, gdyby nie fakt, że aż 56% z nich posiada orzeczenie o niepełnosprawności. „Naszym zdaniem wyniki te pokazują ogromną determinację osób chorych” – komentuje założycielka Domu Badawczego Maison, profesor UW, dr hab. Dominika Maison. „Determinację, by żyć możliwie normalnie, tak jak każda inna osoba, nie pozwolić chorobie zawładnąć swoim życiem. Wskazują na to nasze wcześniejsze badania z osobami chorymi, pokazujące jak istotnym elementem ich życia jest praca. Praca motywuje do walki z chorobą, dostarcza powodu, by wstać z łóżka, walczyć ze zmęczeniem i zniechęceniem. Ponadto daje poczucie samodzielności i niezależności, bardzo ważnej dla chorych. Wreszcie, co wiemy z wywiadów z ludźmi pracującymi z osobami chorymi z ramienia PTSR, przedłuża okres sprawności i relatywnie dobrego samopoczucia.” Wszystko to sprawia, że osoby chore chcą pracować jak najdłużej, pomimo wszelkich przeciwności. Chorzy na SM angażują się w terapię Chorzy zauważają, że terapia SM związana jest dla nich z trzema różnymi niedogodnościami, z którymi muszą sobie radzić, i trudno powiedzieć, by trudności te miały błahy charakter. Wśród najczęściej wskazywanych znajdują się poważne problemy zdrowotne (np. w przypadku terapii pierwszorzutowej ponad połowa chorych odczuwa skutki uboczne na poziomie całego organizmu, 45% ma miejscowe zmiany w miejscu podania leku). Terapia lekowa stwardnienia rozsianego to także niemałe trudności logistyczne: leki należy regularnie odbierać w konkretnej placówce, często w oznaczonym czasie. Tymczasem tylko w 42% przypadków placówka ta znajduje się w obrębie miejsca zamieszkania pacjenta, a pamiętajmy, że niemal połowa osób chorych pracuje na pełen etat! „Pozytywny stosunek do własnej terapii w zderzeniu z obiektywnymi trudnościami, jakim muszą stawiać czoła osoby chore to bardzo budujący wynik” stwierdza prof. Maison. „Pokazuje, jak bardzo chorzy na SM są zdeterminowani, by walczyć o siebie. Nie poddają się rozżaleniu, starają się akceptować swoją sytuację i koncentrować się raczej na tym, na co mają wpływ: sprostaniu codziennym wyzwaniom, przed jakimi stawia ich choroba.” Chorzy na SM marzą o nowoczesnych lekach Pomimo że osoby chore wolą stawić czoła codziennym trudnościom związanym z leczeniem niż się przeciw nim buntować, a także w zdecydowanej większości (84%) oceniają stosowaną terapię jako skuteczną, bardzo wielkie nadzieje wiążą z lekami dostępnymi w większości krajów Unii Europejskiej jednak wciąż nierefundowanymi w Polsce (np. fumaran dimetylu, teriflunomid). Niemal wszyscy deklarują, że nie mogą się doczekać, kiedy nowe terapie będą refundowane w Polsce (96%) oraz że wiążą z nimi bardzo duże nadzieje (92%). Zalety nowych terapii to nie tylko wyższa skuteczność, ale też wyższe bezpieczeństwo i wygoda stosowania. Ponad połowa (59%) chorych wyraża przekonanie, że terapia nowymi lekami będzie zdecydowanie mniej uciążliwa. „Nowe terapie to szansa dla osób chorych na normalne życie, na którym tak bardzo im zależy” podsumowuje dr hab. Maison. „To może wydawać się zaskakujące, jak bardzo wielu chorych na stwardnienie rozsiane o niczym tak nie marzy, jak o tym, by móc normalnie funkcjonować: pracować, płacić podatki, być samodzielnymi i odpowiedzialnymi za siebie. To dla nich forma udowodnienia innym i sobie samym, że SM to nie wyrok, że choroba nie przekreśla ich życia.” W nadchodzącej V edycji kampanii „SM-Walcz o siebie” organizatorzy zamierzają zbudować świadomość tego, że mimo iż stwardnienie rozsiane jest chorobą ciężką i przewlekłą, to właściwa terapia, rozpoczęta na wczesnym etapie coraz częściej daje szanse na w pełni normalne funkcjonowanie. „Kampania ma być blisko człowieka, pokazać historię jego życia z SM, wyzwania, zmagania i sukcesy” – zapowiada Malina Wieczorek – pomysłodawczyni kampanii. Badanie zrealizowane na przełomie grudnia 2015 i stycznia 2016 przez Dom Badawczy Maison we współpracy z agencją Telescope na próbie n=396 osób chorych na stwardnienie rozsiane. Źródło: materiały prasowe
Na świecie na stwardnienie rozsiane (SM) choruje ponad 2.5 mln osób. Aż 630 000 przypadków dotyczy Europy (Guzik i Kwolek, 2015). Z badań epidemiologicz-nych wynika, że zapadalność na SM w Polsce to od 45 do 92 osób na 100 tysięcy mieszkańców. Co roku odno-towuje się około 2000 nowych przypadków SM (Rosiak
23 maja w Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie została zorganizowana konferencja poświęcona osobom niepełnosprawnym a szczególnie chorym na Pomóc chorym na SM | Niedziela.pl Oceń: 0 0 Podziel się:
. 201 436 220 190 34 70 487 25

blogi ludzi chorych na sm